03 września 2007

Zaczęło się - przedszkole.

Odprowadziłam dziś Zosię do przedszkola. Chodziłyśmy tam już od kilku dni, codziennie też rozmawiałyśmy o tym co będzie w przedszkolu. I dziś Zosia wiedziała wszystko. Gdzie jest jej grupa, kogo poprosić o pomoc w toalecie, z kim będzie się bawiła, bo przy okazji dni otwartych zawarłyśmy znajomość z dziećmi z grupy.

Zosia jest drobnym dzieckiem, chyba będzie najmniejsza w grupie, ale sama ciągle powtarza, że jest już DUŻA, a nawet dorosła :) Jednocześnie jest bardzo samodzielna i sprawna fizycznie, ma bogate słownictwo, bystra z niej dziewczynka. Zwykle nie narzucam się swoim dzieciom z pomocą, dopiero jak o nią poproszą. Dziś siłą powstrzymywałam się przed zdejmowaniem, zakładaniem, wieszaniem, głaskaniem, odpowiadaniem za Zosię. To przełomowy moment, moje najstarsze dziecko wyszło z domu, a ja jeszcze się z tym nie oswoiłam. Zosia dała mi zdawkowego buziaka na pożegnanie, w ogóle nie zwróciła uwagi, na to, że wychodzimy. Odbieram ją po 15-tej, a teraz, do pracy... póki Ignaś śpi :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz