06 października 2007

Zakupy mniej poważne ;)

Od jakiegoś czasu śledzę aukcje z maszynami do szycia, moja jet nadal w świetnym stanie, ale ma tylko podstawowe ściegi: stębnówkę, zygzak, może szyć do tyłu i przeszywać potrójnie. Jak do tej pory taka mi wystarczała. Jednak im więcej szyję pojawiają sie nowe pomysły i moja maszyna nie jest w stanie sprostać nowym wymaganiom, takim jak ścieg kryty, satynowy, ozdobny itd.

Oto co znalazłam i kupiłam na allegro :)

Dwie maszyny, piękne prawda?


Żelazko, bo krawcowa bez żelazka, jak bez ręki


I....kasa, rodzina żartuje, że kupiłam kasę fiskalną. Niestety nie są dalecy od prawdy, lada tydzień przekroczę granicę obrotów, za którą już trzeba rozliczać się kasą fiskalną. Najtańszy model widziałam za ok 700zł :/ A póki co, ta będzie mi służyła :)

4 komentarze:

  1. Martuś, ale cudeńka wyszperałaś! Ja miałam kiedyś maszynę Stingera po babci, ale poszła w świat, bo duży z niej klamot. Bardzo mi się podobają Twoje stareńkie znaleziska, mam nadzieję, że jak do Wawy zjadę, to dasz obejrzeć z bliska! A jeszcze jedno, gdzie Ty to ZMIEŚCIŁAŚ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Cały sekret w tym, że to są TEMPERÓWKI ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ha! Ha! Ha! Ot, szkiełko i oko u mnie w parze chyba nie idą. Uśmiałam sie z siebie.

    OdpowiedzUsuń
  4. No własnie ja też się zastanawiałam GDZIE zamierzasz to trzymać... Ale sie uśmiałam:)

    OdpowiedzUsuń