Ignaś nam rośnie, mądrzeje, a czasem jest nawet przemądrzały.
1. Wczoraj Isiek bawił się balonem. Zośka coś mu tam przeszkodziła, wg. Iśka wybiła mu balon z rąk. Wersja Zosi jest taka, że Ignaś balonem rzucił, a ona go odbiła. Nie wiem jak było naprawdę, na ile znam swoje dzieci to Ignaś miał rację. Była z tego grubsza awantura, bo Ignaś sam wymierzył sprawiedliwość, za co został ukarany. Zośka dostała słowną reprymendę. Po jakimś czasie wszystko ucichło. Czy na pewno?
Ignaś chodził po mieszkaniu i nucił pod nosem: kłamstwo ma krótkie nogi, kłamstwo ma krótkie nogi.
2. Któregoś dnia, dzieci już były w łóżeczkach, Zosia opowiadała jeszcze Iśkowi jak próbowała przejść poziomą drabinkę. Prawie, prawie udało jej się dosięgnąć trzeciej poprzeczki i spadła.
Isio pyta z zainteresowaniem: Na głowę spadłaś?!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz