Dzieci śpią na najprostszych łóżeczkach IKEA. Materace też mają zwykłe, gdy je kupowaliśmy Isiek jeszcze nosił pieluchę i mieliśmy w perspektywie nocniczkowanie i nocne posikiwanie ;) Stalo się inaczej, bo Isio szanował nowe łóżeczko i nigdy się w nie nie zlał.
Materace są dość cienkie, i śpi się "twardo". Żeby poprawić dzieciom komfort spania, uszyłam im maty. wypełnione są podwójną warstwa grubej owaty. Tej, której tak dużo kupiłam i nie miałam gdzie trzymać. Niebieska mata należy do Iśka, obszyłam ją płótnem pościelowym, chyba firmy Bielbaw. A pomarańczowe płótno, to tkanina Ditte z IKEA. Leżała w pudle 3 lata, a teraz idealnie się przydała.
Póki co dzieci bawią się w piknik na podłodze, czemu sprzyja deszcz za oknem.
bardzo fajnie wyszło. ja miałam okres szycia w ciąży = wiłam i wiłam :) teraz też bym poszyła ale jakoś czasu i energii brak :) i sama chomikuję różne tkaniny, które czekają na swój wielki dzień :)
OdpowiedzUsuńHehe, agakry, jakis czas temu wyslalam Marcie linka do Twojego bloga bo cos mi sie tam bardzo spodobalo ;).
OdpowiedzUsuńO tak, bardzo lubię Twojego bloga :) Miałaś świetne ubrania ciążowe, aż żałowałam, że już urodziłam ;)
OdpowiedzUsuńJuż pamiętam, to był była bluzka pomagająca dyskretnie karmić.
OdpowiedzUsuń